wtorek, 21 października 2014

Rozdział 1

Rozdział 1-Czyli jak poznałem Duffa w barze dla gejów.


Droga do baru była ciekawa. Slash wziął Axl'a na barana. Będąc na górze Rudy wydzierał się wniebogłosy:
-Pędź, mój jednorożcu!
-Hiaa...Hiaaa...Hiaaa!- wrzasnął Saul.
 Steven co chwila się potykał o liście i papierki, a Izzy szedł normalnie i co chwila szeptał coś w stylu: "Boże, za co pokarałeś mnie takimi debilami?" i "Ja pierdole zaraz im przypierdolę" oraz "Ja wiedziałem, że kumplowanie się z Wiewiórą to głupi pomysł" . Po kilku minutach wędrówki znaleźli się przed barem o nazwie "MEN'S SEX BAR"
Pierwszy wpadł Steven. I od razu krzyknął :
- Zajebisty i wykurwisty zespół hardrockowy poszukuje basisty!!!!! - Wszyscy w klubie popatrzyli się na nich jak nimfoman na napaloną, skąpo ubraną dziewicę. (W końcu to klub dla gejów, nie?)
I co się im dziwić? Axl ubrany jedynie w obcisłe, skórzane spodnie, Izzy również w skórzane portki i czarną koszulkę, Slash w luźne, spadające mu z dupy spodenki, a Steven w jeansy i sweter, a nie przepraszam. To jego dywan. W pewnym momencie wstał jakiś gościu i krzyknął.
- Na nich!!!!! - połowa mężczyzn zebranych w barze rzuciła się na biednych, nic nie spodziewających się chłopaków. Nagle, jakby z pod ziemi, obok nich wyrósł człowiek-żyrafa.
- Za mną! - wrzasnął, wyjmując plastikowy miecz zza paska spodni i unosząc go nad głowę wybiegł z klubu. Chłopaki nie mając wyboru pobiegli za nim. A za nimi ruszyła zgraja gejów. Po drodze mijali śmietnik.
-Czekajcie!- rozległ się krzyk Saula. Uciekający zatrzymali się i z niedowierzaniem patrzeli, jak Mulat zabiera spod śmietnika czarny cylinder z łańcuszkiem.
-Spierdalamy!- wrzasnął, trzymając zdobycz w rękach, gdyż właśnie zbliżali się geje.
Wpadli do jakieś rudery, a zgraja homo poleciała dalej.
- To co robimy? - zapytał Axl
- Nocujemy tu, bo te pedały tak łatwo nie odpuszczą. - odpowiedział mu człowiek-żyrafa.- Tak w ogóle to Duff jestem.
- Axl Rose, zajebiście piękny wokalista nieistniejącego jeszcze zespołu.- przedstawił się "skromnie".
- Izzy Stradlin, gitarzysta rytmiczny- mruknął z niechęcią czarnowłosy.
- Slash zajekurwabisty na całym świeciekurwapieprzonym wioślarz.
- Steveeeen jestem. - powiedział jako jedyny nie mówiąc na czym gra.
Duff wyciągnął ze zmasakrowanej szafki wódkę.
-To trzeba oblać nową znajomość!
***
Slash obudził się rano z okropnym bólem głowy. Rozejrzał się Wokół niego było pełno butelek po alkoholu, paczek po papierosach i mnóstwo nieznanych mu ludzi. Rozejrzał się dokładniej. W plątaninie ciał na środku pokoju rozpoznał Steven'a i Duff'a. Wstał, przeciągnął się i rozpoczął poszukiwania Izzy'ego. Na początek szukał go, pijąc piwo, zgodnie z zasadą"czym się strułeś, tym się lecz ". Ale to nie przyniosło oczekiwanego rezultatu. Później, po wypiciu trzech piw i wypaleniu paczki Carmenów, odkopał McKagana spod Adlera i powiedział mu o swoim problemie. Szukali go wszędzie, nawet w krzaczkach (w które sikali) przed ruderą. W końcu zrezygnowani weszli do budynku i usłyszeli wołanie o pomoc spod ludzkiej góry. Zrzucili ludzi który tam leżeli, przy okazji poturbowali Stevena. Gdy zwalili ostatnich dwóch zobaczyli klapę od kanału ściekowego. Bardzo ciężko im było ją podważyć, więc po prostu McKagan zaczął po niej skakać, aż wypierdolił się do środka. Razem z metalową klapą spadł na łeb Rose'a.
-AŁA! JEBANY IDIOTO!
-Gdzie Izzy?- spytał Duff, rozcierając obolałą dupę.
-A ja wiem?
Chwilę później Slash przyniósł linę, skręconą z ukradzionych przez Axla męskich stringów.Jeden koniec przywiązał do drzewa i zszedł do środka.
-Musimy go tu poszukać. Na górze go nie ma.- mruknął Adler, który zlazł na dół za Hudsonem.
-Nie mamy latarki!- zaprotestował Axl.
-Bez obaw! Będę oświetlał Wam drogę blaskiem mej* chwały!- wykrzyknął Steven, oświetlając ściekową drogę olśniewająco białymi zębami. Reszta ruszyła za nim.
_________________________________________________________________________________
*mej- specjalnie napisano, zamiast "mojej"

6 komentarzy:

  1. Świetny rozdział naprawdę właśnie leżę w łazience próbójąc się ogarnąć.
    Całuski dla Lily (ponieważ też jestem jej ''siostrą'') i weny życzę.
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  2. AHHAHAHAHHAHAHAHAHHA
    Dobra
    Nie
    Hahahhahahahhahahhahaha
    O kurwa, jakie to jest zajebiste, nie mogę xDDD
    Hahahahha <3 :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ewa. Starałyśmy się :D
      A ty lepiej bierz się za rozdział na bloga! :P

      Usuń
  3. Mtako Boska, ja nie wiem skąd bierzecie takie pomysły ale już was uwielbiam. Siedzę i się śmieje jak kretynka do ekranu. Boskie, boskie i jeszcze raz boskie. Dopiero co trafiłam na tego bloga, a już go uwielbiam ^.^. !

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahaha, ale zajebiste xD
    Moja mama pyta się mnie, czemu się tak śmiałam do ekranu w nocy xD
    Chcę być informowana o nowych rozdziałach ^^
    dlatego tutaj proszę pisać -----> http://paradisecityisin.blogspot.com/

    Went :')

    OdpowiedzUsuń